Często rozmawiam z ludźmi na temat modlitwy. Pytam, czy lubią odmawiać różaniec. Słyszę wciąż te same odpowiedzi: że nudny, że za długi, że wciąż powtarza się to samo, że młodzi już się różańcem nie modlą. Dlaczego tak się dzieje? Czyżby Maryja w swoich objawieniach nie kierowała swoich próśb właśnie do dzieci, do młodzieży, do rodzin? Czy to nie w nich pokłada nadzieję na zmianę świata?
Odpowiedzią na pytanie, co zrobić, by zachwycić się różańcem, by sięgać po niego w chwilach radości i smutku, jest najnowszy List Apostolski Jana Pawła II – Rosarium Virginis Mariae. W liście tym Ojciec Święty wyraźnie wskazuje na Królową Różańca, która tylko czeka, by móc się za nami wstawiać, „modlić się z nami i za nas”. To do nas należy pierwszy krok. Czytaj dalej